W reklamie nie ma miejsca na przypadek

2015-07-03 08:00:00 (ost. akt: 2015-07-06 08:21:54)
Beata Tokarczyk, dyrektor handlowy w Grupie Medialnej "Gazety Olsztyńskiej" i Krystyna Kamińska-Rychlicka, jej zastępca

Beata Tokarczyk, dyrektor handlowy w Grupie Medialnej "Gazety Olsztyńskiej" i Krystyna Kamińska-Rychlicka, jej zastępca

Autor zdjęcia: Grzegorz Czykwin

Podziel się:

Ponad 60 lat temu Stuart Henderson powiedział , że prowadzenie biznesu bez reklamy jest jak puszczanie oka do dziewczyny po ciemku. O tym, czy w dobie internetu i nowoczesnej reklamy to nadal aktualne stwierdzenie, rozmawiam z Beatą Tokarczyk, dyrektorem handlowym w Grupie Medialnej „Gazety Olsztyńskiej” oraz z jej zastępcą, Krystyną Kamińską-Rychlicką, kierownikiem Biura Reklamy w Olsztynie.

Beata Tokarczyk: Tak, w pełni aktualne. Powiem więcej – zwłaszcza teraz, gdy coraz więcej osób codziennie korzysta z wirtualnej sieci, reklama staje się nie tylko dźwignią handlu, ale czynnikiem decydującym o sukcesie firmy. Jeśli przedsiębiorstwo nie funkcjonuje w internecie, nie szuka tam nowych klientów, właściwie nie ma szans na rozwój.
Krystyna Kamińska-Rychlicka: Dobra i skuteczna reklama jest dźwignią handlu i tym, co pozwala iść firmie do przodu, rozwijać się i zyskiwać nowych klientów.

W takim razie czym jest dobra reklama?
K. K.-R.: To przede wszystkim reklama dobrze przemyślana. Tutaj nie ma miejsca na spontaniczność czy pozostawienie efektów przypadkowi. Po pierwsze powinniśmy wiedzieć, co chcemy osiągnąć przez kampanię reklamową. Czy zalega mi na półkach jakiś produkt i chcę go sprzedać albo moja firma zmieniła siedzibę i chciałabym poinformować o tym swoich klientów? A może buduję swój wizerunek i rozpoznawalność mojej marki? Od tego, jaki mamy cel, zależy kształt całej kampanii. Kolejnym kluczowym elementem jest określenie grupy docelowej, czyli odpowiedź na pytanie, kto jest moim klientem? Do kogo chcę skierować reklamę? Im precyzyjniej to zrobimy, tym większa skuteczność kampanii.

Jeśli wiem już, kto jest moim klientem i co chcę osiągnąć, mogę wystartować z moją kampanią?
B.T.: Tak, choć warto zastanowić się jeszcze nad jednym elementem: co mnie wyróżnia na tle konkurencji? Dlaczego ktoś miałby wybrać właśnie mój, a nie inny produkt? Dlaczego ktoś miałby skorzystać akurat z moich usług? Warto znać silne strony swojej firmy i głośno o nich mówić. W tym przypadku skromność jest niewskazana. Większość firm w danej branży dysponuje bardzo podobnymi możliwościami i oferują swoim klientom prawie to samo. Różnią się od siebie w 10-20 procentach. I właśnie tę różnicę trzeba zaakcentować.

Reklama produktowa, wizerunkowa? Na czym powinien skupić się przedsiębiorca, który przecież ma ograniczony budżet reklamowy.
B.T.: Najlepiej na połączeniu obu rodzajów reklamy, a precyzyjniej, na prowadzeniu dwóch kampanii równolegle. Ale jeśli dysponuję ograniczonym budżetem, a moja firma jest młoda, warto postawić na reklamę wizerunkową. To podstawa działalności każdego przedsiębiorstwa. Jeśli chcę zdobyć nowych klientów, muszę zaistnieć w ich świadomości. Jednym słowem muszę stworzyć u nich atrakcyjny wizerunek swojej firmy. Taki, który zapadnie w pamięć i będzie kojarzył się z uczciwością i profesjonalizmem.
K.K.-R.: Przy budowaniu wizerunku warto pamiętać, że w sprzedaży coraz większą rolę odgrywają emocje. Już nie sprzedajemy tylko produktów i usług. Dziś dochodzą do tego dobre samopoczucie, możliwość wyróżnienia się z tłumu. Tego szukają klienci. Dlatego dużą popularnością cieszą się produkty „markowe” – drogie, ale nie odbiegające jakością od tańszych odpowiedników? Bo kupując je, ludzie zaznaczają często pewien styl życia, swój status społeczny albo własne poglądy.

Jeśli mówimy o kampaniach lokalnych i regionalnych, skierowanych do mieszkańców konkretnych miast lub województw – na jakich mediach powinniśmy się skupić? Mamy prasę, Internet, radio, telewizję etc.

B.T.: Idealnie byłoby być obecnym w każdym z mediów, ale pamiętajmy, że budżety reklamowe są ograniczone. Trzeba skupić się na tym, co przynosi najlepsze rezultaty. Z naszych doświadczeń wynika, że najwyższą skuteczność osiągają kampanie łączone, przeprowadzane w prasie lokalnej i Internecie. Takie zestawienie pozwala na uzyskanie możliwie szerokiego zasięgu kampanii i bardzo niskich kosztów dotarcia do potencjalnych klientów. Według badań przeprowadzonych przez Międzynarodowe Stowarzyszenie Mediów Informacyjnych, gdy tradycyjną kampanię prasową uzupełnimy o reklamę internetową, rozpoznawalność reklamodawcy wzrośnie aż o 36 procent, zaś zamiar podjęcia działania (np. kupna produktu) przez potencjalnego klienta aż o 85 procent! Nasze doświadczenia potwierdzają te dane.
K.K.-R.: Każde medium ma swoje zalety. Reklama w prasie uchodzi za bardzo wiarygodną w oczach czytelników, a sama reklamująca się firma za poważną i godną zaufania. Reklama w Internecie świadczy o nowoczesności firmy i wychodzeniu do klienta. Nie bez znaczenia są też możliwości Internetu w zakresie podnoszenia skuteczności kampanii.

Możemy przybliżyć je czytelnikom?
K.K-R.: To przede wszystkim mnogość formatów reklamowych – od małych bannerów, przez billboardy po tzw. interstitiale wypełniające całą przestrzeń przeglądarki internetowej. Reklamy mogą być statyczne, jak również animowane, co pozwala na stworzenie bardzo ciekawych i angażujących reklam. Najważniejsze w reklamie internetowej są możliwości precyzyjnego targetowania reklamy, czyli określenia grupy docelowej naszej kampanii i wyświetlania reklamy tylko jej. Dla przykładu, jeśli mamy kampanię skierowaną do mieszkańców Olsztyna, nie ma sensu wyświetlać jej internautom z Elbląga czy Warszawy. W tej chwili, dzięki rozpoznawaniu adresów IP użytkowników, możemy bardzo łatwo skierować reklamę tylko do internautów z danego miasta. Kolejnym przykładem targetowania reklamy jest wyświetlanie jej na stronach o takiej samej tematyce, co nasza kampania. Przykładowo reklamę warsztatu samochodowego wyświetlimy przy artykule motoryzacyjnym, a oferty hoteli przy artykule o atrakcjach turystycznych.
B.T.: Wszystkie kampanie internetowe, które realizujemy, są bardzo dokładnie monitorowane. Wiemy dokładnie ile razy wyświetliła się dana reklama, ilu użytkowników ją zobaczyło, a ilu w nią kliknęło. Korzystamy z nowoczesnego adserwera, czyli oprogramowania do zaawansowanej emisji reklam, dzięki czemu możemy zaoferować firmom z Warmii i Mazur usługi na najwyższym poziomie, dbając, żeby pieniądze zainwestowane w reklamę, przyniosły właściwy efekt. W internecie wszystko można i trzeba mierzyć.

W maju serwisy internetowe Grupy Medialnej Gazety Olsztyńskiej odwiedziła rekordowa liczba unikalnych użytkowników, ponad 1,3 miliona! Co to oznacza dla olsztyńskich i warmińsko-mazurskich przedsiębiorców?

B.T.: Przede wszystkim ogromny zasięg, czyli możliwość dotarcia ze swoim przekazem reklamowym do rzeszy potencjalnych klientów. Jeśli ktoś chce przeprowadzić kampanię skierowaną do mieszkańców warmińsko-mazurskiego lub któregoś z miast województwa, największe dotarcie uzyska właśnie za pośrednictwem naszych serwisów. Mamy również rozwiązanie dla tych, którzy choć działają w tym regionie, zainteresowani są całą Polską.

Mówiły panie, że firmy powinny się rozwijać – w takim razie, co nowego Grupa „Gazety Olsztyńskiej” może zaoferować swoim klientom?

B.T.: Na pewno warto powiedzieć o projekcie Olsztynska.TV. Bardzo mocno rozwijamy dział video w naszej Grupie. Na to czekali czytelnicy i internauci. Ale przede wszystkim to bardzo dobra wiadomość dla naszych klientów. Format video otwiera przed nimi zupełnie nowe możliwości reklamowe. Możemy pokazać, w jaki sposób działa przedsiębiorstwo klienta, przeprowadzić wywiad, ciekawą rozmowę we własnym studio telewizyjnym. Wykorzystujemy także latającego drona, żeby zwiększyć atrakcyjność przygotowanych materiałów. Rola reklamy video rośnie z każdym miesiącem.
K.K.-R.: Coraz więcej osób korzysta z internetu przez urządzenia mobilne. Wyszliśmy im naprzeciw i dostosowaliśmy większość serwisów i portali do smartfonów i tabletów. Od niedawna również klientom oferujemy reklamy kierowane właśnie na takie urządzenia, gdyż jak pokazują nasze doświadczenia, są one niezwykle skuteczne i stanowią doskonałe uzupełnienie kampanii internetowych.

Rozmawiał Bartosz Orliński
b.orlinski@gazetaolsztynska.pl


Źródło: Gazeta Olsztyńska