Kosynierzy na straży polskiego biznesu

2017-01-25 08:17:34 (ost. akt: 2017-01-25 08:19:28)
Wiesław Łubiński, kanclerz Loży Olsztyńskiej BCC, organizator „Kosynierów Przedsiębiorczości”

Wiesław Łubiński, kanclerz Loży Olsztyńskiej BCC, organizator „Kosynierów Przedsiębiorczości”

Autor zdjęcia: Przemysław Getka

Podziel się:

Z Wiesławem Łubińskim, kanclerzem Loży Olsztyńskiej BCC, rozmawiamy o patriotyzmie w biznesie i jubileuszowej, piątej gali „Kosynierzy Przedsiębiorczości”, która odbędzie się już 10 lutego o godz. 17.00 na olsztyńskim zamku.

— W czasie Insurekcji Kościuszkowskiej dwaj ziemianie — bracia Jan i Andrzej — własnym sumptem wystawili oddziały chłopskie zwane kosynierami. Oddziały te przeszły do historii w słynnej bitwie pod Racławicami, ale wygląda na to, że ich duch wciąż jest żywy... Skąd pomysł na organizowanie gali „Kosynierzy Przedsiębiorczości”?
— Kosynierzy to symbol, główną jednak intencją gali było uhonorowanie polskich przedsiębiorców, którzy, a jakże, są patriotami. Nie wyjeżdżają za granicę tylko tu, na miejscu chcą budować swoją przyszłość, bo tu płacą podatki, zatrudniają ludzi i rozwijają się. Niestety często urzędnicy poprzez swoją nadgorliwość tworzą im dodatkowe bariery, czym krępują ich działalność.

— Wówczas przedsiębiorcy muszą działać po partyzancku, jak niegdyś waleczni kosynierzy...
— Może nie po partyzancku... Walczymy jednak z mentalnością i przepisami. Często słyszymy, że z powodu swojej ostrożności urzędnicy wolą się nie wychylać, aby nie ponosić konsekwencji złej interpretacji przepisów, które powinny być skonstruowane prosto i czytelnie.
My się wprost odwołujemy do byłego ministra przemysłu Mieczysława Wilczka, autora tzw. ustawy Wilczka o działalności gospodarczej, która w liberalny sposób regulowała tę działalność. Powiedzmy sobie, że kosynierzy, jako formacja zbrojna niewiele osiągnęli, ale utrwalili się w naszej świadomości, jako ci, którzy nie złożyli broni i walczyli do końca. I czasami te małe potyczki, już po utracie niepodległości pokazywały społeczeństwu, że Polska istnieje. Dziś polski przedsiębiorca jest takim współczesnym kosynierem.

— Powiedział pan o relacji przedsiębiorca — urzędnik, ale warto również powiedzieć o relacji przedsiębiorca — klient. Tu również trwa walka o klienta na rynku. Może nie jest tak źle, bo polskie firmy mają dobry produkt do zaoferowania. Przykładem są branże: meblarska, czy szkutnicza, z których znany jest nasz region.
— Wszyscy znamy hasło „Polak potrafi” i tak niewątpliwie jest, bo potrafimy egzystować w różnych warunkach. Chodzi jednak o to, aby sobie życie ułatwiać, a nie utrudniać. Ideą kosynierów przedsiębiorczości jest podkreślenie wagi patriotyzmu gospodarczego. Może powiem górnolotnie, ale my robimy to z miłości do ojczyzny. Nie wyrażamy tego głębokimi hasłami tylko codzienną, ciężką pracą, gdzie nie brakuje przeciwności.
To walka o klienta i zarazem walka z konkurencją. Przecież na naszym rynku funkcjonują zagraniczne firmy, które są zwolnione z płacenia podatku na lata. Zniżek tych brakuje nieraz naszym, rodzimym przedsięwzięciom, a przecież chcemy, aby nasza gospodarka się rozwijała. Musimy często wyrąbywać tą symboliczną kosą przestrzeń dla siebie, aby funkcjonować. Wspomnę tylko, że jest taka prosta zasada mówiąca o tym, że z bogatego stołu wszyscy skorzystają.

— Wróćmy do gali „Kosynierów Przedsiębiorczości”, która odbędzie się już po raz piąty.
— Tak, mamy mały jubileusz. Zaczynaliśmy na zamku, gdzie jak wiadomo nie brakuje akcentów historycznych. Zresztą do tej scenerii doskonale pasowali panowie przebrani za kosynierów. Po kilku ostatnich latach, kiedy spotykaliśmy się w olsztyńskiej filharmonii, teraz znowu wracamy na zamek, gdzie nasza gala odbędzie się 10 lutego.

— Po raz kolejny zostaną nagrodzeni przedsiębiorcy z regionu, ale nie tylko. Podczas gali doceniacie również polityków i samorządowców sprzyjających biznesowi.
— Żyjemy w realnym świecie naczyń połączonych. Żadne społeczeństwo bez rozwiniętej gospodarki nie może funkcjonować. Wsparcie socjalne, które jest dziś widoczne, również skądś musi pochodzić, stąd doceniamy tych, którzy nam sprzyjają, m.in. samorządowców. Wręczamy również nagrodę „Naczelnika Przedsiębiorczości Polskiej”, którą, jak ustaliła nasza kapituła, zawsze otrzymuje osoba z życia publicznego. Ktoś, kto wniósł wielki wkład w życie gospodarcze naszego kraju.

Rozmawiał Wojciech Kosiewicz

Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Dodaj komentarz Odśwież

Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez FB