Kosynierzy na zamku w Olsztynie

2017-02-09 08:00:00 (ost. akt: 2017-02-08 15:47:09)
Wszyscy nagrodzeni podczas ubiegłorocznej gali "Kosynierzy przedsiębiorczości", która odbyła się w olsztyńskiej filharmonii

Wszyscy nagrodzeni podczas ubiegłorocznej gali "Kosynierzy przedsiębiorczości", która odbyła się w olsztyńskiej filharmonii

Autor zdjęcia: Przemysław Getka

Podziel się:

10 lutego o godz. 17 na zamku olsztyńskim odbędzie się gala "Kosynierzy przedsiębiorczości". To wielkie wydarzenie nie tylko dla przedstawicieli lokalnego biznesu, ale również dla samorządowców, którzy umiejętnie wspierają przedsiębiorców. Honorowym gościem tegorocznej gali będzie Marek Goliszewski, prezes Business Centre Club.

Gala po kilku latach obecności w olsztyńskiej filharmonii powraca na olsztyński zamek. Dlaczego?

— Zamkowa sceneria idealnie wpasowuje się w otoczkę tego wyjątkowego wydarzenia — odpowiada Wiesław Łubiński, kanclerz Olsztyńskiej Loży Business Centre Club, która jest głównym organizatorem gali. — Już po raz piąty zostaną nagrodzeni lokalni przedsiębiorcy, którzy swoją pracowitością i charyzmą potrafili osiągnąć naprawdę wiele.

Dzięki wsparciu Olsztyńskiego Oddziału Krajowej Izby Doradców Podatkowych, która obchodzi 25-lecie swojej działalności, goście gali będą mogli wysłuchać koncertu Philippe'a De Cancka, który wykona suitę "Whispers of Grunwald".

Jak twierdzą organizatorzy, statuetka kosyniera przedsiębiorczości jest symbolem męstwa i waleczności. Nawiązuje do rozdziału w historii Polski, który rozegrał się ponad dwa wieki temu. Dziś przedsiębiorcy co prawda nie walczą z okupantem, ale i tak każdego dnia muszą planować i rozgrywać swoje mniejsze i większe bitwy...

— Ideą kosynierów przedsiębiorczości jest podkreślenie wagi patriotyzmu gospodarczego — mówi Wiesław Łubiński. — Może powiem górnolotnie, ale my robimy to z miłości do ojczyzny. Nie wyrażamy tego głębokimi hasłami tylko codzienną, ciężka pracą, gdzie nie brakuje przeciwności. To walka o klienta i zarazem walka z konkurencją i biurokracją. Aby funkcjonować, musimy często wyrąbywać tą symboliczną kosą przestrzeń dla siebie.
Jednym z naszych lokalnych przedsiębiorców, który otrzymał statuetkę jest Jarosław Goszczycki, właściciel "Piekarni Tyrolskiej". Jeszcze będąc na studiach zarabiał na sprzedaży lodów. Po przemianach 1989 roku postanowił zrealizować się w piekarnictwie. Nie bał się rywalizacji z większymi firmami piekarniczymi, bo miał własną koncepcję pracy i dojścia do sukcesu.

— Lata 90. były łatwiejsze w prowadzeniu biznesu, bo pewne błędy były "wybaczane" przez braki na rynku. Można było się rozwijać mimo potknięć — mówi przedsiębiorca. — Dziś rynek jest bardziej wymagający. Największe szanse na sukces mają więc profesjonaliści. Każdy większy błąd może sprawić, że przedsiębiorca zostanie wyeliminowany z rynku.
Jarosław Goszczycki twierdzi, że statuetka kosyniera biznesu jest pewnym przekazem i informacją, że dana działalność jest zauważalna.

— Przedsiębiorca sam często bije się z myślami, czy podąża w dobrym kierunku — mówi Jarosław Goszczycki. — Taka ocena z zewnątrz sprawia oczywiście przyjemność.
Każdego roku podczas gali "Kosynierzy przedsiębiorczości" nagradzany jest również samorządowiec sprzyjający lokalnym przedsiębiorcom.

— Uważam, że skuteczny samorządowiec powinien w sposób odpowiedzialny kreować rozwój i stwarzać warunki do inwestowania. Dobrze, że starania takich osób są doceniane podczas gali „Kosynierzy Przedsiębiorczości” — mówi Gustaw Marek Brzezin, marszałek województwa warmińsko-mazurskiego, który w 2015 roku odebrał nagrodę kosyniera przedsiębiorczości za to, że wspierał lokalny biznes będąc przez kilka kadencji wójtem gminy Ostróda. Później jako wicemarszałek, a obecnie jako marszałek.


W strategii naszego regionu samorząd województwa stawia na trzy branże do których należą: żywność wysokiej jakości, czyli specjalizacja bazująca na tradycyjnej, silnej pozycji rolnictwa w regionie; przetwórstwo drewna i meblarstwo, z czego już jesteśmy znani na świecie; ekonomia wody, która bazuje na największych w Polsce zasobach wód powierzchniowych, wokół których rozwinęła się turystyka, produkcja jachtów oraz usługi związane z tymi branżami.

— Jesteśmy otwarci również na innowacje we wszelkich dziedzinach, bacznie obserwujemy choćby to, co się dzieje w branży informatycznej. To istotne, bo w najnowszej perspektywie finansowej Unii Europejskiej właśnie innowacyjne technologie mają być szczególnie wspierane — mówi marszałek województwa. —  Zmieniła się filozofia w myśleniu o rozwoju regionu. Przedstawiamy Warmię, Mazury, Powiśle - cały region - jako atrakcyjny nie tylko turystycznie, ale i gospodarczo. Miejsce, gdzie osiedlają się nie tylko artyści, ale ludzie biznesu, przedsiębiorcy, wynalazcy, innowatorzy, chcący łączyć interesy z dobrym życiem, przyjaznym sąsiedztwem i miłym odpoczynkiem po pracy. Poszukujemy inwestorów, zabiegamy o rozwój istniejących przedsiębiorstw, liczymy na nasze silne gospodarczo sfery. Odkąd działają fundusze unijne, samorząd województwa jest bardzo ważnym partnerem w biznesie. Partnerem przewidywalnym i odpowiedzialnym.  A budowanie lepszego życia opiera się na rozwoju gospodarczym. To są miejsca pracy, lepsze zarobki, a co za tym idzie – większe wydatki w sektorze handlu i usług.

Istotę wspierania lokalnego biznesu podkreśla Marek Goliszewski, prezes Business Centre Club, który będzie gościem honorowym tegorocznej jubileuszowej gali na olsztyńskim zamku. Otrzyma on statuetkę Naczelnika Przedsiębiorczości Polskiej. Nagroda ta przyznawana jest osobie z życia publicznego, która wniosła wielki wkład w życie gospodarcze naszego kraju.

— Biznes lokalny jest podstawą działania polskiej gospodarki — mówi Marek Goliszewski. — Wbrew pozorom nie mamy wielu dużych firm w naszym kraju. Przedsiębiorców trzeba więc wspierać i dawać im sprzyjające warunki do rozwoju. Gala "Kosynierzy przedsiębiorczości" nie tylko pokazuje tych, którzy osiągają sukcesy. To jest także wskazanie, że na Warmii i Mazurach są firmy, które dają sobie radę w niełatwych warunkach. To sygnał dla innych przedsiębiorców z Polski, z Europy, że warto z tymi podmiotami współpracować. Gala ma również charakter edukacyjny. Daje przykłady osób, które nie boją się ryzykować i inwestować własnych pieniędzy, że nie brakuje im również wiary w swoich pracowników.

Business Centre Club jest prestiżowym klubem przedsiębiorców i największą w kraju organizacją indywidualnych pracodawców, który istnieje od 1991 roku. Ma więc za sobą ćwierć wieku działalności. W swoim gronie skupia dwa tysiące członków (osób i firm). Członkowie BCC reprezentują blisko 250 miast i działają w 24 lożach regionalnych na terenie całej Polski. Do BCC należą przedstawiciele wszystkich branż, międzynarodowe korporacje, instytucje finansowe i ubezpieczeniowe, firmy telekomunikacyjne, najwięksi polscy producenci, uczelnie wyższe, koncerny wydawnicze i znane kancelarie prawne. Klub prowadzi aktywny lobbing na rzecz rozwoju gospodarki wolnorynkowej, tworzenia dobrego prawa, obrony interesów polskich przedsiębiorców.

Wojciech Kosiewicz

Komentarze (2) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Dodaj komentarz Odśwież

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. memo #2180060 | 83.9.*.* 11 lut 2017 23:59

    Pożyjemy - zobaczymy. Kosynierzy przedsiębiorczości??? Na pewno ha, ha, ha. Nie ma tam nikogo kto popiera PiS. A wśród wspierających od lat PiS są bardzo duże, prężne firmy z regionu. Nikt z nas nie płacze, że nie dostał durnostojki. PiS z poparciem 40% to i wybory w samorządach są nasze.

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) ! - + odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. DONPEDRO #2179533 | 81.190.*.* 11 lut 2017 13:20

      Pięknie. Jarek już ma gotową listę Kosynierów, którym należy głęboko zajrzeć w życiorysy. Sprawę załatwi CBA UKS. Tylko patrzeć jak zaraz usłyszymy, że jakiś z Kosynierów trafił za kratki.

      ! - + odpowiedz na ten komentarz