Ilość danych o zebranych konsumentach coraz częściej decyduje o przewadze konkurencyjnej firmy

2017-07-18 12:00:00 (ost. akt: 2017-07-17 12:51:25)

Podziel się:

Autor zdjęcia: Tesla

O przewadze konkurencyjnej firm coraz częściej stanowi ilość gromadzonych danych. Firmy, które gromadzą bardzo duże ilości informacji, zyskują przewagę nad innymi. Przykładem może być firma Tesla, producent samochodów, który wprowadził na rynek pojazdy kierowane automatycznie i jednocześnie zbierające informacje o kierowcach czy stanie dróg.

Zebrane informacje są cenne także dla marketerów i przywódców w biznesie. Wiedza o tym, jak można zgromadzone dane wykorzystać, umiejętnościach budowy zespołów i organizacji, które są w stanie je wykorzystywać, są obecnie kluczową kompetencją.

– We współczesnym świecie coraz istotniejsze jest wykorzystanie danych i zrozumienie, że dane są często kluczowym źródłem wartości. Firmy, które są w stanie gromadzić bardzo duże ilości informacji, zyskują niesamowitą przewagę nad innymi – mówi dr Dominik Batorski z Interdyscyplinarnego Centrum Modelowania Matematycznego i Komputerowego na Uniwersytecie Warszawskim.

W reklamie, dzięki dopasowaniu do rzeczywistych potrzeb konsumentów, efektywność reklam wzrasta o 30–50 proc. Z raportu „Data-driven marketing w Polsce” opublikowanego przez Grupę Netsprint wynika, że 93 proc. marketerów korzysta z danych gromadzonych o użytkownikach sieci, przy czym połowa sięga po dane zewnętrzne. 75 proc. wykorzystuje „1st party data”, czyli dane własne reklamodawców, a 47 proc. korzysta z danych zewnętrznych. Zbieranie danych może też stanowić o przewadze firm.

– Ciekawym przykładem jest firma Tesla, która od kwietnia 2017 roku jest najwięcej wartym producentem samochodów [w USA – red.]. Firma, która w ubiegłym roku sprzedała 76 tys. aut, jest warta więcej niż General Motors, który sprzedał ich ok. 10 mln. Przewaga Tesli wynika moim zdaniem z faktu, że jest obecnie najbardziej zaawansowanym producentem aut autonomicznych. Każdy samochód Tesli może działać z autopilotem, być prowadzony autonomicznie i każdy jest narzędziem do zbierania danych, bez względu na to, czy prowadzi go człowiek czy maszyna – tłumaczy dr Dominik Batorski.

Pojazdy mają nagrywać i przesyłać materiał zarejestrowany przez zewnętrzne kamery samochodu. Dzięki temu pojazd ma uczyć się samodzielnej jazdy: rozpoznawać pasy na jezdni, odczytywać znaki drogowe czy kolor świateł. Dzięki temu firma chce usprawnić działanie m.in. funkcji autopilota.

– Właśnie kwestia myślenia o danych, o tym jakiego rodzaju dane można zbierać, jak je wykorzystać, jak budować przewagę konkurencyjną w oparciu o dane, jest absolutnie kluczowa – ocenia ekspert.

W czerwcu wycena akcji Tesli na giełdzie NASDAQ (61 miliardów dolarów) przewyższyła Forda, General Motors oraz BMW mimo mniejszej liczby sprzedanych pojazdów. O przewadze zadecydowała wartość gromadzonych danych i możliwość ich wykorzystania.

Jak zaznacza ekspert, podobne kompetencje są kluczowe także dla osób zarządzających w administracji lub biznesie.

– Kluczową kompetencją osób zarządzających jest nie tylko rozumienie znaczenia danych, lecz także wiedza o tym, co można z tymi danymi zrobić, umiejętność budowania zespołów i organizacji, które są w stanie wykorzystywać te dane – podkreśla dr Dominik Batorski.

źródło; newseria.pl

Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Dodaj komentarz Odśwież

Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez FB