Autor zdjęcia: Krzysztof Sitkowski -Kancelaria Prezydenta RP
Uroczystość odznaczenia odbyła się w Pałacu Prezydenckim, a w imieniu prezydenta RP Andrzeja Dudy aktu dekoracji dokonał sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta RP Adam Kwiatkowski.
Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski ustanowiony został w 1921 roku i nadawany jest za wybitne zasługi w służbie państwu i społeczeństwu, także na niwie gospodarczej.
— To dla mnie wielki zaszczyt i honor, że mogłem odebrać tak wysokie odznaczenie państwowe — mówi Jan Szynaka. — Wzruszająca chwila, bo Pałac Prezydencki, bo znamienite osoby obok i tak wspaniałe odznaczenie. Nogi mogą się ugiąć, choć przyznam, że czułem się bardzo młody wśród tych tak sędziwych, wyróżnianych osób.
Jak podkreśla prezes Szynaka odznaczenie, Krzyż Oficerski, który otrzymał, niesie w sobie wiele treści.
— Odbieram to jako wyraz uznania za wieloletnią działalność na rzecz rozwoju polskiej gospodarki i lokalnej społeczności, ale świadczy to także o pozytywnym postrzeganiu Grupy Meblowej Szynaka jako ważnego elementu polskiej gospodarki i wizerunku Polski w świecie — dodaje prezes Szynaka. — Moje życie to firma. Nie robię tego wszystkiego dla polityki, dla orderów, robię to wszystko po to, żeby budować i naszą gospodarkę, i siłę naszej Grupy. A pieniądze to nie wszystko. Nasza firma znana jest z tego, że wspieramy działalność charytatywną, różne projekty społeczne.
Dziś Grupa Meblowa Szynaka, którą zbudował Jan Szynaka wraz z rodziną, jest wizytówką Warmii i Mazur i wiodącym producentem mebli w kraju. Przykładem rodzinnej, polskiej firmy, która osiągnęła międzynarodowy sukces. Grupa eksportuje swoje wyroby do 50 krajów.
A zaczęło się skromnie. W 1957 roku Jan Szynaka senior otworzył przydomowy zakład rzemieślniczy o powierzchni 150 metrów kwadratowych. W 1985 roku po śmierci ojca syn Jan Szynaka przejął zakład. I aż trudno sobie wyobrazić, że w firmie, które zatrudnia dzisiaj 3,5 tys. ludzi w sześciu nowoczesnych zakładach, pracował wówczas jedynie Jan Szynaka i dwóch uczniów.
Jak ogromną drogę przeszła przez te nieco ponad 60 lat firma z Lubawy pokazuje fakt, że dziś jest wśród pięciuset największych przedsiębiorstw w Polsce. W ubiegłym roku obroty Grupy Szynaka Meble wyniosły prawie miliard złotych. A wielkim dowodem uznania branży meblowej dla dokonań Jana Szynaki był wybór go, trzy lata temu, na prezesa Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Producentów Mebli.
Niedawno w Piszu premier Mateusz Morawiecki, który odwiedził tam zakład produkcji mebli Telmex, gratulował sukcesu polskim producentom mebli, bo dziś Polska jest szóstym producentem mebli na świecie.
— Polska branża meblowa jest tą branżą eksportową numer jeden — podkreślił Mateusz Morawiecki. I zdaniem premiera, Polska może być numerem jeden w Europie w produkcji mebli. — Pierwsze miejsce polskiej branży meblowej w Europie jest w zasięgu ręki w ciągu kilku lat — mówił szef rządu.
Czy polskie meble mogą więc stać się z czasem nawet numerem jeden na świecie?
— Jeden to raczej niemożliwe, bo trudno konkurować z Chińczykami — uważa prezes Szynaka. — Sądzę, że możemy być numerem dwa na świecie.
Andrzej Mielnicki